Ten park rozrywki to niezapomniana przygoda dla każdego. Bawić mogą się wszyscy, zaczynając od krzywo stąpających maluchów, kończąc na ludziach z wysoką liczbą przy pozycji "wiek". Atrakcji jest mnóstwo i opisywać wszystkich nie ma sensu, ponieważ wielką frajdą jest samodzielne poznawanie tego miejsca. Jednak kilka informacyjnych słów na pewno się przyda. Zaczynając podróż w Słupsku musimy zastanowić się, czy planujemy bawić się przez jeden, dwa, czy więcej dni. Opcja pierwsza jest ciężka do zrealizowania jadąc samochodem, gdyż ok. 18h (1400km) spędzilibyśmy za kółkiem (po 9h w każdą stronę). Dla osób chcących bawić się dłużej, przygotowaych jest wiele możliwości noclegu. Dla bardziej wymagających - Hotel Port Royal (http://www.hotelportroyal.de/), dla tych o mniejszych wymaganiach - uroczy kemping (http://www.holidaycamp.de/). Planując wyjazd musimy pamiętać, aby wcześniej zarezerwować odpowiednią ilość miejsc. Cennik kempingu oraz najpotrzebniejsze informacje w języku polskim znajdziemy tutaj: http://www.heide-park.pl/uploads/371/Ceny_HC_2007.pdf. Z dojazdem nikt nie powinien mieć problemu. Wystarcza prowizoryczna mapka, którą bez żadnego problemu znajdziemy w Internecie np. www.map24.interia.pl. Na miejscu czeka nas wyjątkowo miła i kompetentna obsługa. Bez problemu porozumiemy się z nimi w języku angielskim i niemieckim. W przypadku gdy nie znamy żadnego z nich problemu z załatwieniem formalności nie powinno być żadnego. Na miejscu otrzymamy kilka instrukcji oraz informacji o najbliższych sklepach, instytucjach itp. Dzięki wielu ulotkom dostępnym w recepcji będziemy mogli także zapoznać się z programem występów jakie przygotowują dla nas pracownicy parku. Z miejsca, w którym będziemy nocować, do wesołego miasteczka jest ok. 10 min spacerkiem. Gdy już wejdziemy na teren Heide Park'u poczujemy się jak bohaterzy bajki. Wszystko jest tam dopracowane do perfekcji, projektanci zadbali o każdy drobny szczegół. Znajdziemy tam sklepy z pamiątkami, stoiska z jedzeniem, piciem, słodyczami, lodami... My, jako pragnący mocnych wrażeń, będziemy za pewne chcieli przede wszystkim skorzystać z gigantycznych urządzeń, które stoją na każdym kroku. Są to niezwykłe budowle, ktróre wywołują burzę adrenaliny. Najsłynniejszą jest Colossos - kolejka osiągająca prędkość 120 km/h, zbudowana z drewna, o maksymalnym pochyleniu 61 stopni, Scream - wieża, która wznosi się na wysokość 71m, następnie spada z prędkością 100 km/h w dół dając uczucie nieważkości przez 2s oraz od niedawna Desert Race - kolejka osiągająca prędkość 100 km/h w 2,4s, która daje niesamowity efekt wgniatania w fotel. Oprócz tych trzech "perełek" jest wiele innych kolejek i karuzel także wodnych. Bez wątpienia każdy znajdzie coś dla siebie. Żadne zdjęcia ani tym bardziej opis nie oddają tych wszystkich atrakcji jakie oferuje nam Heide Park. Po prostu trzeba to przeżyć samemu... Rzecz bardziej przyziemna, a mianowicie ceny. Najlepiej zajrzeć na polską stronę Heide Park'u tj. www.heide-park.pl. Tam znajdziemy aktualny cennik oraz wszelkie informacje. Ja natomiast mogę przybliżyć cały ten wyjazd opowiadając jak to było w moim przypadku. Ze Słupska wyruszyliśmy samochodem 19 września ok. 20. Po dłuższym postoju w Szczecinie na granicę dotarliśmy ok. 23:30. Pech chciał, że w tych godzinach na przygranicznych stacjach (Orlen oraz BP) przeprowadzany był bilans i zatankować do pełna mogliśmy dopiero po północy. Poczekaliśmy i ruszyliśmy dalej. Na miejsce dotarliśmy ok. 6 rano. O tej godzinie wszyscy jeszcze śpią, także my też udaliśmy się na krótki spoczynek, oczywiście w samochodzie. Doba hotelowa zaczyna się tam dopiero o 16, jednak ok. 9 poszliśmy zapłacić za nocleg oraz za dwudniowe bilety wstępu do Heide Park'u. Mieliśmy nocować w kempingu w pokojach 2-osobowych (było nas czworo). Za wszystko tj. 2 pokoje (bez łazienki i wc), 4 śniadania (w cenie), 4 dwudniowe bilety wstępu zapłaciliśmy 258 euro (129 euro/para). Po opłaceniu mogliśmy bez żadnego problemu skorzystać z ogólnodostępnej łazienki, bezpłatnego parkingu oraz skrytek zamykanych na kluczyk (np. na ważne dokumenty). O 10 udaliśmy się do wesołego miasteczka, a po powrocie otrzymaliśmy klucze do pokojów. W miłej atmosferze z "naładowanymi akumulatorami" opuściliśmy Heide Park. Jeszcze Was odwiedzimy
Dla MY.Słupsk napisał o Heide Park Bartosz Dziękujemy!
Data utworzenia: 24/09/2007 @ 21:50
Ostatnie zmiany: 03/01/2010 @ 21:54
Kategoria :
Strona czytana 195 razy
[Impressum] UWAGA!Zabrania się kopiowania artykułów, zdjęć ze strony MY.Słupsk. Kopiowanie materiałów, zdjęć publikowanych na MY.Słupsk bez zgody autora strony jest kradzieżą praw autorskich.